Ostatnie lekcje przyrody minęły szczególnie miło. Odkrywaliśmy zakamarki lasu koło szkoły powtarzając jego warstwy, rozpoznając drzewa iglaste i liściaste, a na pobliskiej łące rośliny zielne. Gdy pogoda kaprysiła zrobiliśmy sobie zakładki z zasuszonych kwiatów. Wybraliśmy się na wycieczkę na ścieżkę edukacyjną do Węgrzc Wielkich, a tam rozwiązując zagadki odgadliśmy hasło końcowe Czas na lody! Nie pozostawało nic innego, jak wykonać polecenie w pobliskiej cukierni.
Byliśmy również koło Dworu w Śledziejowicach zmierzyć starego dęba i obliczyć jego przybliżony wiek. Utrwaliliśmy przy okazji formy ochrony przyrody, a na tablicy znaleźliśmy wytłumaczenie nazwy naszej miejscowości - Śledziejowice. Klasa 4a miała niebywałą przyjemność pospacerować w parku dookoła dworu. Widzieliśmy kilka pomników przyrody, wielkie dęby, akacje, sekwoję, orzesznika, miłorzęba, platana. Zachwycił nas Buk płaczący zwisły oraz Magnolia. Niektóre z okazów miały po 200, 300, a nawet 500 lat. Zachwyciliśmy się stawem i kwitnącymi w nim grążelami. A wszystko to dzięki uprzejmości zarządcy, który pięknie opowiedział nam o przyrodzie parku. Przyroda w terenie to jest to, co najbardziej lubimy.